sobota, 12 maja 2012

Rozdział 2 - Nocowanie

Rozdział 2

*Tydzień później*
Unikałam brata i jego kumpli jak tylko mogłam. Niestety znając moje szczęście musiała zdarzyć się jakaś katasrtofa z nimi...


Wstałam o 6:40. Miałam ochotę poleżeć jeszcze i poleniuchować ,ale musiałam się wyszykować do szkoły. Włosy zostawiiłam rozpuszczone, pomalowałam rzęsy, założyłam
granatową baseballóke, jasne rurki i białe conversy. Dzisiaj zamierzałam iść do szkoły piechotą ,ponieważ było bardzi ciepło i świeciło słońce. Kiedy wyszłam z domu po pysznym śniadaniu - tosty, pierwsze co rzuciło mi się w oczy to czarny samochód bez dachu. Za kierownicą siedział uśmiechnięty Zayn, obok Harry, a z tyłu Niall,Liam,Louis razem z moim bratem. 
- Wsiadasz?- Krzyknął czarnowłosy.
- Nie dzięki. Przejde się.
- No dawaj.
- Siora, jak ktos cię chce podwieźć to się nie odmawia!  
Spiorunowałam Luke'iego wzrokiem i usiadłam z tyłu między Niallem a Louisem. Trochę ciasno było. 
"Boże dlaczego ja sie zgodziłam?"Pytałam w myślach. Niestety było już za późno. W sumie przyjemnie było zamknąć oczy i rozkoszować się wiejącym ,wiatrem w moje włosy. Samochodem dojechaliśmy do szkoły w 5 minut. Wszyscy dziwnie się patrzyli na mnie. Lekcje strasznie się dłużyły, ale wreszcie zabrzbiał ostatni dzwonek. Koniec lekcji! Oczywiście przed szkołą spotkałam brata uśmiechniętego.
- A ty co masz taki zaciesz? -zapytałam.
- No bo chłopaki u mnie dzisiaj nocują.Liam, Niall,Harry Zayn i Louis. Możesz zaprosić jakąś koleżankę będzie fajnie.
- Taa napewno.. 
Poszłam do parku i usiadłam na ławce. Po jakimś czasie podeszła do mnie ruda dziewczyna i usiadła obok.
- Cześć! Wiem ,że ze sobą nie gadamy ,ale chodzimy razem do klasy ,więc pomyślałam..
- Że się poznamy?
- Tak.
- Cześć. Emily a ty?
- Alice. Pamiętam jak sama doszłam tu do szkoły. Nikogo nie znałam itd... Ludzie uwarzali mnie za dziwną i zwariowaną, w sumie nadal tak myślą.
- Czemu?
- Bo jestem inna. Nie kręci mnie Justin ,ale też nic do niego nie mam, zamiast zakuwać chodzę na imprezy, słucham muzyki i nie ograniczam się tylko do jednego rodzaju.
Gadałyśmy tak ze 2 godziny. W sumie fajna była. 
- Ej masz ochotę przyjść do mnie dzisiaj na nocowanie?
- No spoko.
- Tylko ostrzegam ,że nie będziemy same.
- A kto jeszcze idzie?
- Mój brat-Luke, Niall, Zayn, Louis, Liam i Harry. 
Leciutko się zarumieniła.
- Jasne przyjdę.
- Dobra to gdzie mieszkasz to wpadnę po ciebie o 18.
Podała adres i pogadałysmy jeszcze chiwilę bo musiałam już iść. Mama kupiła nam kilka filmów i słodyczy. 
- Zaprosiłaś kogoś? -Zapytała mama.
- Tak koleżankę. Poznałam dzisiaj. -Usiadłam na krześle.
Do kuchni wszedł z wielkimi oczami, Luke.
- A ja myślałem ,że nikogo już nie poznasz. Masz ciężki charakter.
- No i? 
- Ajaj! Nie gryź! -Zaśmiałam się odchylając ode mnie.
- Luke uważaj bo prawie zbiłeś miskę. - Powiedziała łapiąc naczynie nasza rodzicielka. 
- Oj Przepraszam.
- Która jest godzina? 
- 16:45. -Odpowiedział brat.
- O nie! Ja idę się szykować bo o 18 idę po Alice!
Wybiegłam z kuchni błyskawicznie. Zdjęłam z siebie ubranie i wzięłam szybki prysznic. Umalowałam oczy, tuszem do rzęs i zaczęłam wywalać wszystko z szafy
w poszukiwaniu czegoś nadającego się na dzisiaj. W sumie to wszystko się nadawało ,ale postanowiłam ,że założe czarne legginsy i kremową tunike-bokserkę.
Nie założyłam o dziwo trampek czy adidasów lecz wygrzebałam z końca szafy moje czarne balerinki. Włosów nie musiałam prostować bo zawsze miałam proste.
Spojrzałam na zegarek, na którym widniała godzina 17:40. Wyszłam z domu i zaczęłam szukać ulicy na której mieszkała ruda. Na szczęście po dwudziestu pięciu
minutach byłyśmy s powrotem u mnie. Jak się okazało mój brat namówił mamę ,aby wyszła gdzieś. Musiało nie byc łatwo w końcu dwie dziewczyny i sześciu chłopaków
pod jednym dachem w nocy, nie wróży nic dobrego. Mój brat na widok Alice szeroko się uśmiechnął.
- Część. Nie wiedziałem ,że Emily przyprowadzi dziś taką ślicznotkę.
- Cześć. Gdzie? Ja takiej nie widzę.- Powiedziała i wystawiła mu język rozglądając się. Rozległ się dzwonek do drzwi.
- To pewnie chłopaki, pójdę otworzyć. -Rzucił w biegu. Słychać było jak się witają i jakies szepty. W końcu do salonu weszła cała szóstka.
- To co robimy? Butelka, filmy, żarcie, konkursy, zadania? -Zaczęłam czytać z kartki, którą przygotował mi brat. Haha! Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Oczywiście dla żartów to czytałam.
- No to na co macie ochotę?
- Filmy! -Krzyknęli przeskakując przez kanapę. 
Wrzuciłam jakiś horror i stanęłam przed nimi. Biedna Alice była gnieciona między Liamem i moim bratem. 
- Aha fajnie ,że jest dla mnie miejsce! 
Tylko to powiedziałam ,a Niall i Zayn rozsunęli się. Usiadłam między nimi pogłaśniając. Szczerze to ten horror był strasznie nudny. Moja ruda koleżanka jednak 
bardzo się bałą więc mój brat ją przytulił. Myślałam, że rzygnę. Zamknęłam oczy ,ale tylko na chwilę. Kiedy je znowu otworzyłam film się skończył, a ja siedziałam skulona i wtulona w Zayna! Szybko się odchyliłam, na co on się zaśmiał. 
- Słodko spałaś, więc nie chcieliśmy cię budzić. -powiedział.
- Eee a długo spałam?
- Tylko pół godziny. -Odpowiedział blondyn z łobuzerskim uśmiechem.
- To co teraz robimy? -Zapytała ruda.
- Bitwa na poduszki?! -Krzyknął Liam.
- Nie! Ja nie mam zamiaru tego sprzątać! -Wrzasnęłam, ale nikt mnie już nie słuchał. Rzucili się na mnie! Musiałam sie bronić, więc sięgnęłam po jedną poduszkę. Oczywiście musiałam się poślizgnąć i wpaść na kogoś. Kiedy przetarłam dłonią oczy ujrzałam niebieskie oczy. Za sobą dało się słyszeć śmiechy. Dochodząc do siebie
zobaczyłam ,że leżę na Niallu! 
- Sorki, poślizgnęłam się. -Powiedziałam.
- Nic się nie stało. -Odpowiedział rozbawiony.
- Bardzo śmieszne.
- No! To co? Kanapka! -Krzyknął Harry rzucając się na nas, a za nim reszta. Jacy oni ciężcy! 
- Złazić ze mnie.. -Powiedziałam czołgając się. Wreszcie wszyscy spadli i mogłam odetchnąć.
Podeszłam do stołu i otworzyłam puszkę coca coli.
- Chce ktoś? -Zapytałam mięzy łykami tego zimnego i pysznegego napoju. Oczywiście każdy chciał. Po napiciu się zaczęliśmy jeść chipsy, popcorn, kanapki i żelki.
Anne zaciągnęłam mnie na chwilę do łazienki. 
- Słuchaj... może dało by się zagrać w butelkę? -Powiedziała nieśmiało z kocimi oczami.
- Normalną tak?
- Na całowane..
- Że co?! Jesteśmy tu tylko we dwie i sześć chłopaków! Jak to sobie wyobrażasz?! Mogą być zadania. Wtedy ci zadam ,a z kim chcesz busiaczka?
- Z Louisem. 
- No dobra, niech ci będzie. -Wystawiłam język i wróciłysmy do pokoju.
- Macie ochotę na zadania? -Zapytałam.
- Pewnie! -Powiedział Liam. 
Wzięłam więc pustą butelkę i wyjaśniłam ,że osoba, na którą padnie dostaje zadanie. Potem ona kręci i bla bla bla. Musiałam to powiedzieć bo Louis nie wiedział na czym to polega.
Mój brat kręcił i wypadło na Stylesa. 
- Przytul moją siostrę. -Powiedział z uśmiechem ,szczerząc się jak głupi.
- Ej! -Spojrzałam na niego piorunując go wzrokiem.
- No co? Dawaj!
Loczek podszedł do mnie i mocno przytulił. Strasznie mi się dłużył ten uścisk, ale w końcu oderwał się ode mnie i zakręcił. Padło na Liama. 
- Wypij fantę, zmieszaną z dwoma żelkami i solą! -Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem. Obrzydlistwo. Oczywiście wykonał zadanie, ale zaraz po tym wypił szklankę wody. Butelka wskazała na mnie. "O nie" krzyczałam w duchu. 
- Pocałuj każdego w tym kręgu w policzek. 
Myślałam, że go uduszę! Podeszłam najpierw do niego, potem do brata, Alice, Harrego, Zayna, Louisa i na samym końcu do Nialla. Uśmiechnęłam się dumnie i zakręciłam butelką. Teraz musiałam zadać zadanie rudej. 
- Całuj się z Louisem. Dłuuugo. -Powiedziałam przeciągając litery. Jemu widocznie się spodobało bo podszedł z bananem na twarzy do niej. Wszyscy krzyczeli "gorzko". To nie był jakiś tam zwykły pocałunek, cmok! Oni na serio całowali się z języczkiem! Byłam zadowolona. Mojej koleżance podoba się Louis. Mmmm... Ona chyba mu też. Ciekawe czy coś z tego będzie. Graliśmy jeszcze trochę, ale nam się znudziło. Była już 23:10. Na podłodze i kanapach rozłożyliśmy materace, koce, kołdry, poduszki. Poszliśmy się umyć i zasnęliśmy. 

_______________________________
Udało się! ^^ Jak wam się podoba? Dziękuję bardzo za komentarze. Bardzo mnie motywują. Szczególnie dziękuję Oli i to dla niej dedykuję ten rozdział :D Trzeci pojawi się w następnym tygodniu jak skończę go pisać. Przepraszam za wszystkie błędy i zapraszam do komentowania. Cześć! :*

11 komentarzy:

  1. Ok :d a to może lepiej dodaj do obserwowanych i samo cię poinformuje na blogger.com/home

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie sie czyta ; d
    dodaje do obserwowanych ; d licze na to samo ; D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :**
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie all-about-life-claudia.blogspot.com
    Liczę na komentarzyk i obserwowanie ;DD
    Obserwuję ^^

    PS. To ja z zapytaja. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział ^^^ ;**
    Twój blog jest zajebisty !! ^^ <33

    Chciałam poinformować o moim kolejnym rodziale tak jak prosiłaś ;**

    xoxo Sanra ;** <33

    OdpowiedzUsuń
  5. co tu dużo mówić? zajefajne. <33

    czekam na next plus zapraszam do siebie


    strzałka ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. swietny rozdzialik:D
    http://ilikegirlswhoeatcarrots-1d.blogspot.com/ --> juz jest nowy rozdzial:) serdecznie zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  7. Zarąbiste!!
    http://friendshiploveandother.blogspot.com/

    http://onedirection1story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zarąbiste czekam na kolejne skomentujesz mojego masz talent pisz dalej....http://papi3555.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki ty masz talent !
    Aż zazdroszczę ! ; /
    zajebisty rozdział !; *
    aa Lou i Alice aww !: D

    OdpowiedzUsuń